Drużyny Odyseuszy nie szczędziły dziś wolnej soboty, żeby przyjść do szkoły. W ruch poszły flamastry, pędzle, nożyczki i śrubokręty. Było głośno i kolorowo. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki powstawały niesamowite pojazdy, stroje, trony, kapelusze i ogromne instalacje. W międzyczasie drużyny musiały nieco pogłówkować i zmierzyć się z problemem spontanicznym. Wszystko po to, by 1 marca stoczyć pojedynek w eliminacjach do Finału Odysei Umysłu. Nad wszystkim dzielnie czuwały trenerki. Zresztą... sami zobaczcie!

Wstecz